Nudy! Okropieństwo! Jeżeli jeszcze raz przeczytam słowo "kolektyw" albo "dyskurs"... ale to akurat może być wina tłumacza (Mariusz Bryl).
|
Masaccio - freski w kaplicy Brancaccich |
Hans Belting, znany i szanowany niemiecki historyk sztuki, zakochany w swoich własnych teoriach, przy których wygłaszaniu zostawia pozorne miejsce do dyskusji na temat ich prawdziwości, sam nie przerobił podstaw w dziedzinie współczesnej historii sztuki. Skupia się na tematach, który każdy z nas wałkował w szkole podstawowej, gimnazjum i liceum wiele razy - czyli o Egipcie, sztuce starożytnej, trochę liznął średniowiecze. Myli się dokładając błędną ideologię do faktu, iż na freskach Masaccia światłocień jest analogiczny do rzeczywistego oświetlenia z okna kaplicy. Wystarczy kilka lektur o optyce, aby zrozumieć tą analogię.
Jednak główną myślą Beltinga, a z tą się akurat zgadzam, jest rozróżnienie
obrazu zewnętrznego od
obrazu wewnętrznego (ang. picture od image). Obraz wewnętrzny powstaje w głowie, umyśle, duszy. Potem artysta szuka odpowiednich środków aby go przedstawić jako obraz zewnętrzny. Czyli obraz, namalowany, powieszony, nie jest gotowym obrazem, jest jedynie próbą komunikacji artysty z odbiorcą, jest próbą przekazania jaki obraz pojawił mu się w głowie.